Nie wiem czy wy również tak macie ale ja czuję dużą odpowiedzialność za to jaki smak pozostanie po moim zawodzie kiedy ja już nie będę miała na to wpływu. Życzyłam bym sobie aby to był słodki i orzeźwiający smak bo takie lubię najbardziej.
Idąc
dalej tym tropem zastanawiała się czy przypadkiem nazwa mojej
profesji nie kojarzy się zbyt pejoratywnie, negatywnie, bo na słowo
pośrednik jakoś tak niewielu klientów w dalszym ciągu reaguje
uśmiechem od ucha do ucha, mówiąc – świetnie, że Pani dzwoni
chętnie skorzystam z Pani pomocy.
To
spowodowało, że razem z moim zespołem wymyśliliśmy nową nazwę,
taką która będzie się kojarzyć ludziom pozytywnie. Był w nas
swego rodzaju sprzeciw i niezgoda na to aby kojarzono nas potocznie
ze zwykłym agentem, handlowcem, sprzedawcą, akwizytorem, drobnym
sprzedawczykiem, wolimy być dla naszych klientów dostarczycielami
nowych pomysłów i idei.
Co
nam to dało czyli co robi pluszak w hotelu
Niedawno
podczas jednego ze szkoleń usłyszałam bardzo ciekawą historię,
którą opowiadał Paweł Tkaczyk.
Żona i dwójka dzieci
Chrisa Hurna, właściciela amerykańskiej firmy z branży
finansowej, spędziła kilka dni w hotelu Ritz Carlton na Florydzie.
Chris załatwiał w tym czasie interesy, ale zjawił się po
weekendzie, by zabrać rodzinę do domu. Na miejscu okazało się, że
Joshie, pluszowa żyrafa jednego z dzieciaków najprawdopodobniej
została w hotelu.Jeśli macie dzieci, to wiecie pewnie jaka była reakcja na informację o braku ukochanej żyrafki. Wielka rozpacz była nieunikniona, jednak pan Hurn, żeby zyskać na czasie, powiedział synkowi, że jest pewien, iż Joshie zwyczajnie przedłużył sobie pobyt w hotelu.
Następnego dnia rano zadzwonił do hotelu. Joshie oczywiście tam był, czekał w biurze Zespołu Zapobiegania Zgubom – zwrócicie uwagę na samą nazwę… Pomyślcie jak chętnie pracuje się w takim dziale, bo nie jest to zwykłe Biuro Rzeczy Znalezionych ale Zespół Zapobiegania Zgubom, kojarzy się pozytywnie.
Chris poprosił o przysłanie żyrafy a przy okazji o małą przysługę. Opowiedział obsłudze hotelu, co wymyślił poprzedniego dnia, by położyć dziecko do snu i zapytał, czy mogliby zrobić pluszowej żyrafie zdjęcie przy hotelowym basenie. Obsługa –z uśmiechem –zgodziła się.
Kilka dni później przesyłka z Joshiem została dostarczona do domu państwa Hurn. W pudełku, poza samą żyrafą, był album przygotowany przez pracowników Ritza Carltona. A w nim…
Album
z Joshie.
Joshie na leżaku przy basenie, Joshie na masażu, Joshie z innymi pluszakami w hotelu, Joshie jeździ autkiem po plaży, jednym słowem Joshie nieźle się bawi.
Syn Pana Hurn był zadololony z faktu że jego przyjaciel bawił się lepiej niż oni sami. Jednak ta historia ma jeszcze jedno zakończenie, Pan Hurn niedługo po tym zdarzeniu udzielał wywiadu do magazynu Forbs, i zamiast odpowiadać na pytania piał z zachwytu jak to ostatnio potraktował go hotel, przy okazji wymieniając nazwę tegoż hotelu. Właściciel miał darmową reklamę, jednak wygrane były obydwie strony.
Joshie na leżaku przy basenie, Joshie na masażu, Joshie z innymi pluszakami w hotelu, Joshie jeździ autkiem po plaży, jednym słowem Joshie nieźle się bawi.
Syn Pana Hurn był zadololony z faktu że jego przyjaciel bawił się lepiej niż oni sami. Jednak ta historia ma jeszcze jedno zakończenie, Pan Hurn niedługo po tym zdarzeniu udzielał wywiadu do magazynu Forbs, i zamiast odpowiadać na pytania piał z zachwytu jak to ostatnio potraktował go hotel, przy okazji wymieniając nazwę tegoż hotelu. Właściciel miał darmową reklamę, jednak wygrane były obydwie strony.
Pośrednik
jest tylko pośrednikiem
Jeśli
nazywasz siebie pośrednikiem, to jesteś tylko pośrednikiem, z
całym doświadczeniem tego słowa i zaszłościami oraz negatywnymi
skojarzeniami, ale kiedy spróbujesz nazwać siebie inaczej wtedy
tworzysz nową wartość, nowy przekaz, nowe rozwiązania, coś czego
jeszcze nie było, coś o czym prawdopodobnie nikt jeszcze nie może
powiedzieć nic złego.
„Sprzedaż
kończy się w miejscu w którym wartość którą tworzysz nie
pozostawia klientowi wyboru”.
Zaczęłam
się zastanawiać jaką ja wartość tworzę a jaką chciałabym
tworzyć, czy oby na pewno tworzę jakąś wartość czy tylko tak mi
się wydaje, że ją tworzę. Trudne pytania. Czy zależy mi na tym,
żeby być statkiem, który przybija do portu w nadziei, że klienci
do niego wsiądą, czy wolę być latarnią do której przypływają
statki klientów.
Według
badań najsilniejsze jest w nas to co zakorzenione, to co mocno
wyryte. Zastanawialiście się co się wyryło w sercach i umysłach
Właścicieli, którzy mniej entuzjastycznie reagują na naszą
profesję. Z ich reakcji wynika że raczej nie profesjonalizm. Raczej
nie wartościowy produkt, nie do końca też uczciwość, raczej nie
odpowiedzialność i wiedza. Coś tu nie zagrało, zrozumcie mnie
dobrze nie obwiniam tutaj nikogo, sama też jestem w tym zawodzie od
8 lat. Moje błędy też mają tu znaczenie, jednak staram się
wyciągnąć z nich jakieś wnioski i obrać dla siebie odpowiedni
kurs.
Bo
dla mnie kluczową cechą dobrego agenta jest pro aktywność, wiemy
już że wrzucenie ogłoszenia na portale to zdecydowanie za mało,
prawie każdy już robi dobre zdjęcia (a przynajmniej idzie to w tym
kierunku) i przywraca właściwe i zrozumiałe dla wszystkich funkcje
pomieszczeń posługując się tzw. home stagingiem, więc ja muszę
być płodna w nowe pomysły, muszę umieć je znajdować wciąż się
rozwijając i biorąc pełną odpowiedzialność za to czego się
podjęłam. Nieprzecenioną wartością w ludziach których
zatrudniam lub chce zatrudnić jest też myślenie w kategoriach
potrzeb innych, nastawienie na wysoką jakość pracy oraz lojalność
wobec klienta, współpracowników i samego biura. Taką mam wizję
tych którzy będą spełnieni w tym zawodzie.
Jakiś
czas temu uwierzyłam w to że każdy z nas ma konkretne zadanie do
wykonania, choć osobiście uważam że wcale nie jedno a wiele.
Jednym
z moich zadań, które wyznaczyłam sobie jest budowanie nowej marki
pośrednika, takiej z ładną twarzą i wysportowaną sylwetką.
Marzy mi się marka premium, czyli marka silna dzięki swojej reputacji, która pozwala budować u ludzi autorytet, konkurować atrakcyjnym wnętrzem oraz budować zaufanie i silne relacje z ludźmi. Przyłączycie się.
Marzy mi się marka premium, czyli marka silna dzięki swojej reputacji, która pozwala budować u ludzi autorytet, konkurować atrakcyjnym wnętrzem oraz budować zaufanie i silne relacje z ludźmi. Przyłączycie się.